Japonia nie cieszy się zbyt dobrą opinią w regionie Azji i Pacyfiku. Ich najazdy militarne w XX wieku i kilka okrucieństw popełnionych na Koreańczykach i Chińczykach sprawiają, że ludy te nie darzą dziś Japończyków wielkim szacunkiem.
Być może Japonia jest dla Zachodu tylko biednym krajem, który otrzymał dwie bomby atomowe, ale dla Koreańczyków i Chińczyków Japonia jest także krajem brutalnym w swoich okupacjach i bitwach. I zgodnie z wiadomości z Chin, to jeszcze nie zostało zapomniane. W środę chińscy przywódcy wezmą udział w obchodach 69. rocznicy zwycięstwa w tzw Chińska ludowa wojna oporu przeciwko japońskiej agresji (1937-1945).
Dziś stosunki chińsko-japońskie nie przeżywają swojej najlepszej chwili. Są spory o wyspy, a także bitwa gospodarcza. W tym kontekście obchody i wspomnienia z tej rocznicy wzywają do chińskiego nacjonalizmu, aby nie zapomniał: wystaw fotograficznych, prezentacji książek na ten temat, przemówień, wszystko działa.
W poniedziałek Pekin opublikował listę 300 męczenników podczas inwazji na Japonię, w tym członków Kuomintangu (założyciela Tajwanu) i już nawiązał współpracę z Koreą Południową, aby upamiętnić zakończenie wojny. W końcu jakiś czas temu przeczytałem, że Japonia znów ma armię (oficjalnie nie miała jej od końca II wojny światowej). Wydaje mi się, że XXI wiek przyniesie tutaj nowości ...