Xia Da, królowa chińskiej mangi

Japończycy rozsławili się na całym świecie, mając dość swoich słynnych komiksów manga. Z jego ręki wychodzi też anime, wersja animowana o takich cechach, że dla wielu, włączając siebie, jest to prawdziwa sztuka. Popularne i różnorodne, tak, z dziełami o różnej jakości. Ale faktem jest, że w dzisiejszych czasach można mówić o różnych rodzajach mangi, ponieważ inne kraje były pod wpływem i ostatecznie wyprodukowały własne wersje japońskich komiksów.

W ten sposób możemy mówić również o koreańskiej mandze i Amerimandze. Ale w Chinach są też fani i powstaje przemysł. Jeden z młodych przedstawicieli chińska manga es xia da, fan japońskiej mangi i absolutny lider chińskiej mangi. Dzięki kilku zdjęciom, które przepłynęły przez morze, jest już znaną dziewczyną w Japonii i ma sporo kochanków, choć woli być oceniana tylko za swoją pracę. A gwiazdą chińskiej mangi jest Zi bu yu, Konfucjusz nie powiedział, pierwsza serializowana chińska manga, za którą ta dziewczyna zdobyła złoty medal Dragon Awards dla animacji i komiksów w 2008 roku. Historia komiksu przenosi nas do kultury chińskiej i sprawia, że ​​patrzymy na świat oczami 9-letniej dziewczynki, która wraz z rówieśnikami przenosi się do odległego górskiego regionu.

W 2009 r. Dzieło zostało zatwierdzone i promowane przez nic innego i ni mniej jak przez wydawcę Shueisha z Japonii, więc jesteśmy na polu największych. Xia ma 29 lat, ale wygląda znacznie młodziej, a obecnie mieszka i pracuje w Pekinie. Udało mu się żyć z tego, co lubi i nadal tworzy prace, ale jego fanatyzm pracy powoduje wrzody i ciągłe bóle głowy.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*